MMORPG – Nie nadaję się do takich gier, a szkoda.
MMORPG – Jestem wielkim fanem takich gier i jest mi niezmiernie przykro, że się do tych gier nie nadaję 🙁
Gry MMORPG mimo wszystko od gracza wymagają cierpliwości i zaangażowania, często zmuszają do smutnego i długotrwałego grindu i są to aspekty dla mnie niestety nie do zaakceptowania, chociaż świat gildii, raid’ów itp. bardzo mnie kusi.
Próbowałem wielu gier MMO, gdzie przy kilku nawet na dłuższy czas się zatrzymałem. Star Wars The Old Republic, World of Warcraft, Black Desert, Tibia, Dungeons & Dragon Online, Warhammer, Lords of the Ring, EVE Online, Last Chaos, Cabal Online, Mu Online, Path of Exile, Diablo… Chociaż nie wszystkie wymienione to MMORPG, ale gry według mnie podobne do siebie – grind i drużynowe walki przeciwko światu.
Od jakiegoś czasu pracuję nad swoją pracą inżynierską, która ma dodać elementy grywalizacji tam, gdzie standardowo tych aspektów nie ma i jednym z największych problemów gameplay’owych jest właśnie grind i uniknięcie tego mechanizmu celem sztucznego wydłużenia rozgrywki, a także przygotowanie ciekawej i interesującej historii. Po tych doświadczeniach nieco zrozumiałem jaki jest sens tworzenia mechanizmów RAID’u, wyższych poziomów, grindu – utworzeniem rozgrywki na wiele godzin, bez tworzenia setek interesujących misji z wielogodzinną fabułą rodem z dodatków do Wiedźmin 3.
Liczę, że i mnie się uda utworzyć rozgrywkę MMORPG, która będzie interesująca dla graczy podobnych do mnie – leniwych, narwanych i stawiających na historię, a dopiero później na elementy RAID’ów, poszukiwań przedmiotów, PvP.